Bielik Summit’25: rosnące ambicje polskiego LLM

InPost jako Mecenas Bielika, premiera Bielik 3.0 i pełna sala ludzi, którzy przyszli rozmawiać o realnych wdrożeniach i wyzwaniach AI. Polski model pokazuje, że europejska scena AI dojrzewa szybciej, niż mogło się wydawać.

Redakcja

Loading the Elevenlabs Text to Speech AudioNative Player…

Już na otwarciu wybuchła prawdziwa petarda. Podczas inauguracji Bielik Summit 2025 ogłoszono współpracę Bielik.AI z InPostem, który zostaje Mecenasem Bielika i współtwórcą jego biznesowego zaplecza. Tym samym polski open-source’owy model przestaje być projektem pasjonatów, a zaczyna funkcjonować jako element realnej strategii AI w dużym biznesie.

Wydarzenie odbyło się w The Tides w Warszawie. W gronie Partnerów znalazł się CampusAI, a hAI Magazine pełnił rolę jednego z patronów medialnych.

Bielik 3.0. Start.

Drugim mocnym akcentem dnia była premiera Bielika 3.0 – modelu obsługującego już 30 języków naturalnych i coraz wyraźniej pozycjonującego się jako europejska odpowiedź na globalnych liderów. Widać wyraźnie, że jego twórcy mierzą ponad granice: to projekt powstający w Polsce, ale z ambicją działania na poziomie międzynarodowym.

Nowa wersja Bielika to zarówno skok jakościowy, jak i deklaracja: w Europie da się budować własne modele oparte na lokalnych danych, otwartych licencjach i realnej chęci konkurencji z gigantami.

AI w praktyce

Program Bielik Summit 2025 został zaprojektowany pod prostym hasłem: „Pokażmy realne wdrożenia, nie slajdy”. I faktycznie – cały dzień był jak spacer po różnych światach AI, od technologii po biznes i regulacje.

Na scenie głównej kolejne wystąpienia układały się w logiczną opowieść:

  • o uporze, intuicji i determinacji w tworzeniu innowacji i modeli open-source,
  • o wykorzystaniu AI w biznesie – przewadze konkurencyjnej, strategiach wdrożeń, pracy z danymi,
  • o zastosowaniach AI w sektorach regulowanych: finansach, energetyce, zdrowiu, administracji, mediach i prawie,
  • o suwerenności technologicznej – zarówno państwowej, jak i organizacyjnej.

Sceny tematyczne pozwalały zejść na poziom konkretnych case’ów: od automatyzacji w logistyce i e-commerce, przez transformację obsługi klienta, po lokalne modele wykorzystywane w raportowaniu, analityce i pracy z dokumentami.

W części technologicznej uczestnicy mogli zajrzeć „pod maskę”: jak trenować modele w polskich warunkach, jak korzystać z lokalnych superkomputerów, jak łączyć Bielika z istniejącą infrastrukturą (on-prem, chmurową i hybrydową), jak budować agentów i systemy wielomodelowe, a także jak sensownie korzystać z synthetic data i benchmarków.

Najbardziej zniamienne było jednak to, kto tu stanął obok kogo. Twórcy modeli, firmy technologiczne, biznes, sektor publiczny i naukowcy wypełnili jedną przestrzeń. Nie był to „klub specjalistów LLM”, lecz przekrój całego ekosystemu, który faktycznie będzie musiał współpracować, jeśli Europa ma budować własną tożsamość AI.

Bezpieczeństwo zaczyna się od człowieka

CampusAI zamykał dzień panelem o AI i bezpieczeństwie. Pokazaliśmy perspektywę, która wciąż jest rzadkością: bezpieczeństwo nie sprowadza się do regulacji prawnych czy konfiguracji systemów. Zaczyna się tam, gdzie jest się człowiek, z jego kompetencjami, nawykami i rozumieniem technologii.

Podkreślaliśmy trzy rzeczy:

Świadomość. Bez znajomości mechanizmów działania modeli – różnic między LLM a klasycznymi narzędziami, roli danych, ograniczeń systemów generatywnych – nie ma mowy o odpowiedzialnym korzystaniu z AI. Dlatego edukujemy przede wszystkim osoby nietechniczne: pracowników, menedżerów, całe zespoły.

Niezależność narzędziowa. W naszym podejściu nie chodzi o wybór jednego narzędzia, tylko o umiejętność poruszania się między modelami i dostawcami, rozumienie ryzyk i świadome decyzje. W świecie, gdzie obok gigantów rosną lokalne modele, takie jak Bielik, ta kompetencja ma znaczenie krytyczne.

Nawyki i praktyka. Bezpieczeństwo nie wynika z jednego szkolenia. To codzienne decyzje. Co wklejamy do promptów, jak anonimizujemy dane, jak dzielimy się wynikami, gdzie stawiamy granice automatyzacji. Nasze programy – zarówno platformowe, jak i doradcze – są projektowane po to, by te nawyki realnie zmieniać.

Mówiliśmy także o Me+AI – obowiązkowym module wejściowym dla każdego klienta CampusAI. To kilka godzin pracy, zwieńczonym projektem zaliczeniowym, ocenianym przez człowieka. Ten etap wyrównuje poziom wiedzy, tłumaczy architekturę rynku, kwestie prawne i etyczne oraz uczy podstaw promptowania. Skorzystało z niego już ponad 35 tys. osób, co pokazuje skalę potrzeby dobrze ustrukturyzowanej edukacji.

„Nasz” panel doskonale wpisywał się w podejście powszechne na Bielik Summit: modele i infrastruktura to tylko połowa układanki. Druga połowa to ludzie.

Wspólna przestrzeń, wspólna odpowiedzialność

Wystarczyło spojrzeć na korytarze i stoliki, by zobaczyć, że coś w tym względzie już „kliknęło”. Twórcy modeli, founderzy startupów, przedstawiciele dużych firm, administracja, naukowcy, prawnicy, edukatorzy – wszyscy rozmawiali o AI z różnych perspektyw, ale wokół wspólnego mianownika: jak robić to dobrze, sensownie i na własnych zasadach.

To właśnie spontaniczne konsultacje, wymiana doświadczeń, opowieści o tym, co działa, a co nie – buduje prawdziwy ekosystem wokół lokalnych modeli. Nic dziwnego, że na Bielik Summit czuliśmy się jak „w domu” – dla nas to środowisko naturalne: przestrzeń, w której spotykają się infrastruktura, modele, edukacja i realne procesy.

Z perspektywy CampusAI Bielik Summit 2025 pokazał bardzo wyraźnie, w którą stronę zmierza europejska scena AI. Modele lokalne – takie jak Bielik – przestają być ciekawostką, a zaczynają pełnić realną rolę w strategiach firm. Dojrzałość ekosystemu było też widać w samym formacie wydarzenia: w jednym miejscu spotkali się przedstawiciele różnych środowisk, rozmawiając o w pełnym, wielowarstwowym ujęciu.

Najważniejsza zmiana polega jednak na przesunięciu akcentów. Zamiast zastanawiać się, czy warto korzystać z AI, coraz więcej organizacji pyta już: jak zrobić to odpowiedzialnie, efektywnie i bezpiecznie. I właśnie w tym miejscu modele lokalne spotykają się z kompetencjami ludzi. Bielik 3.0 i podobne rozwiązania potrzebują świadomych użytkowników, którzy rozumieją ich działanie, ograniczenia i potencjał. Organizacje natomiast potrzebują edukacji, która pozwoli im korzystać z tych modeli bez utraty kontroli nad danymi i procesami. Właśnie tutaj – na styku technologii i kompetencji – widzimy dziś największą szansę dla europejskiego rynku AI.

Na koniec gratulacje dla zespołu Bielik.AI oraz partnerów wydarzenia za odważne postawienie na lokalny model i stworzenie przestrzeni, w której można o nim rozmawiać na serio. Szczególne brawa dla Sebastiana Kondrackiego za konsekwencję w budowaniu Bielika i tworzenie wokół niego realnej społeczności.

Dla CampusAI i dla czytelników hAI Magazine to dobry sygnał: europejskie AI nie musi być tylko opowieścią o tym, co dzieje się na innych kontynentach. Coraz częściej jest to historia, którą piszemy tutaj – własnymi modelami, własnymi decyzjami i własną odpowiedzialnością.

Podziel się

Może Cię zainteresować