O mój porze!

– myślę sobie. Por w lodówce, smutny taki, a do tego marchewka i trochę kurczaka.

A za pół godziny goście! Muszę coś ugotować, bo za nami majówka, przed nami wakacje, trzeba włączyć tryb oszczędny, jeśli chcę zachować wciąż odrobinę luksusu liczoną w sowicie płatnych nianiogodzinach. Więc szlaban na zamawianie jedzenia, czas się brać do garów. Tylko że maluchy śpią, więc na wyjście do sklepu po coś więcej nie mam szans.

Czy ktoś mi może powiedzieć, co ja mam z tego pora ugotować? A no może – ChatGPT!

No i proszę, jest pytanie, jest odpowiedź – kurczak smażony. Tylko że, kurczę (!), wtedy cała chata będzie w dymie, jeszcze w życiu nie usmażyłam nic, żeby choć trochę nie przypalić. Drążę dalej, czy są inne opcje, Chat na szczęście obiecuje, że dziś mi się upiecze. Rozkręcam piekarnik, wkładam danie i wtedy dzwoni Andy

– Kochanie, będziemy za dwadzieścia minut. Zamówiłem sushi, żebyś nic nie musiała kombinować!

Kurkuma! – krzyczę w duchu. On nic nie kuma! Nie mieliśmy niczego zamawiać, najwyżej tanią pizzę pod blokiem.
A tu sushi! A z sushi same kłopoty. Zawsze zamówimy za mało, człowiek się nie naje, a cyferki na paragonie i tak irytująco duże. No i cała moja – i Chata – robota na marne.

Wchodzą goście, razem z Moim i upolowanym przezeń sushi. On dumny z polowania, goście miny coś nietęgie. Buzi, buzi, wtedy „ping”, piekarnik obwieszcza, że dość. No trudno, skoro jest, trzeba zjeść, wnoszę na salony swojego „kurczaka à la sprzątanie lodówki”. A goście na to:

– Wow! Domowe jedzenie na ciepło!

– Jesteś najlepsza!

– Od tygodnia mamy maraton spotkań i na każdym z nich sushi, jak zobaczyłem, że Andy też niesie tacki, to chciałem wyć do księżyca, a tu proszę!

– Kurczę! Pyszne to kurczę!!! Co to za przepis?

– Chat said – odpowiadam.

– Ale że jak? – dziwią się i goście, i mój Andy.

– No…

zapytałam ChatGPT, czyli sztuczną inteligencję,

co mogę zrobić z tego, co mam w lodówce, i mi podpowiedział.

– A czy pan Chat może też pozmywać?


Pieczone podudzia kurczaka z warzywami

Instrukcje:

  1. Rozgrzej piekarnik do temperatury ok. 200°C.
  2. Pokrój pora, marchewkę i azjatyckie grzybki na kawałki. Umieść je w dużej misce.
  3. Dodaj do warzyw trochę sosu sojowego i ulubione przyprawy. Wymieszaj, aby wszystkie składniki były równomiernie pokryte.
  4. Przygotuj podudzia kurczaka, osusz je papierowym ręcznikiem. Następnie natrzyj je olejem i posyp ulubionymi przyprawami.
  5. W dużym naczyniu żaroodpornym lub na blasze do pieczenia ułóż warzywa, a na nich umieść podudzia kurczaka.
  6. Włóż naczynie do rozgrzanego piekarnika i piecz przez około 35–45 minut, aż kurczak będzie dobrze upieczony, a warzywa miękkie.
  7. Upewnij się, że podudzia kurczaka mają złotobrązowy kolor, a sok wypływający z mięsa jest klarowny.
  8. Po upieczeniu wyjmij naczynie z piekarnika i pozwól daniu dojść do siebie przez kilka minut przed podaniem.

Możesz podać pieczone podudzia kurczaka z ugotowanym ryżem, kaszą lub ulubionym pieczywem. Danie to jest proste w przygotowaniu, zdrowe i smaczne, a pieczenie w piekarniku ograniczy zapachy w mieszkaniu.

Smacznego!

Agnieszka Dahlke

Pedagog na urlopie – mama na etacie, i to podwójnym. Lubi raz po raz coś ugotować i pochwalić się publicznie. Ostatnio zmienia książki kucharskie na ChatGPT

Podziel się

Może Cię zainteresować