Zuckerberg będzie cytować Reutersa

Meta wprowadza w USA funkcję, dzięki której chatbot MetaAI będzie odpowiadał na pytania o bieżące wydarzenia cytując Reutersa.

Meta i Reuters: Nowy trend w świecie mediów

Meta wprowadza na terenie USA nową funkcję. Otóż chatbot MetaAI odpowiadać na pytania związane z bieżącymi wydarzeniami będzie również przy pomocy cytatów z newsów Reutersa. Skorzystają z tego użytkownicy Facebooka, Instagrama, WhatsAppa i Messengera. Nie ujawniono póki co szczegółów finansowych tej współpracy, ale wiadomo, że Meta będzie płacić za dostęp do agencyjnych treści. Na ten moment nie sprecyzowano również, czy Meta będzie wykorzystywać te treści do szkolenia swojego modelu językowego Lama. Umowa z Reutersem to pierwsze partnerstwo Mety z medium o globalnym zasięgu. W ostatnim roku duże tytuły, tj.  Wall Street Journal i Atlantic zawarły podobne umowy licencyjne z OpenAI. To kolejna odsłona nowego trendu w relacjach między twórcami modeli językowych, a właścicielami treści.

Znaczenie zaufanych źródeł informacji

Wall Street Journal jest zaufanym źródłem wiadomości finansowych i biznesowych. O jakości dostarczanych przez WSJ informacji najlepiej świadczy 39 nagród Pulitzera za dziennikarstwo śledcze i reportaże. Założony w 1801 r. przez Alexandra Hamiltona New York Post jest z kolei najstarszą nieprzerwanie wydawaną gazetą w Ameryce. Pod względem drukowanego nakładu  jest trzecim największym tytułem prasowym w Stanach Zjednoczonych. Właściciele obu gazet uważają, że ich sukces opiera się nie tylko na ciekawych historiach, ale też na sposobie, w jaki są te historie przedstawiane. A ten wymaga od ich dziennikarzy i redaktorów odpowiednich warsztatu oraz kreatywności. Obie gazety polegają na talencie i poświęceniu swoich żurnalistów, którzy często pracują w skrajnie trudnych warunkach, aby tworzyć wysokiej jakości dziennikarstwo; ryzykują  życie w strefach wojennych i narażają się na aresztowania lub oskarżenia. Wszystko, by zapewnić  opinii publicznej rzetelne informacje.

Perplexity AI w tarapatach: Wydawcy prasowi walczą o prawa autorskie

Perplexity AI jest jedną z wielu firm tworzących generatywne modele sztucznej inteligencji, która stara się dostarczać użytkownikom dokładne i aktualne informacje za pośrednictwem platformy AI. A ten proces wymaga stworzenia ogromnej biblioteki tekstów, artykułów i dokumentów. 

Problem polega na tym, że Perplexity nie ma pozwolenia na korzystanie z tych treści. Według właścicieli Wall Street Journal i New York Post firma opiera swoją działalność na bezprawnym kopiowaniu dużych ilości chronionych prawem autorskim treści i wykorzystywania ich później do generowania odpowiedzi na zapytania użytkowników. Dodatkowo,  mimo tego, że korzysta z wszystkich tych zasobów, Perplexity AI nie zawsze prezentuje dokładne czy rzetelne informacje. Podobnie jak wiele chatbotów, jest podatna na „halucynacje”. 

Wszystko to sprawiło, że wydawcy złożyli skargę do sądu przeciwko Perplexity. Argumentują oni, że praktyki stosowane przez firmę szkodzą ich finansom i zagrażają trwałości ich dziennikarstwa.

Wiek kapitalizmu inwigilacji

Mamy w języku taki wspaniały termin: „ kleptokracja”. Oznacza on wykorzystywanie swojej pozycji do przywłaszczania cudzych dóbr.

Opisany wyżej pozew jest jednym z długiej serii sporów prawnych między twórcami, a firmami AI, które  pokazują one rosnące napięcie wokół praw własności intelektualnej. Trzeba zahamować rosnący trend nielegalnego wykorzystywania cudzych treści, by nie powtórzyła się historia naszych danych, które zostały  zawłaszczone przez cyfrowych gigantów. 

Zainteresowanym tematem szczególnie polecam książkę Soshana Zuboff pt. „Wiek kapitalizmu inwigilacji”. Naprawdę warto.

Autor

Adam Jędrusyna

Fan nowych technologii i historii. Z natury stoik i minimalista.

Podziel się

Może Cię zainteresować