Twój koszyk jest obecnie pusty!
W hAI Magazine skupiamy się na tym, co nowe, przełomowe i jutrzejsze. Ale dziś zrobimy coś radykalnego: porozmawiamy o podstawach.
Dlaczego? Ponieważ cierpimy na „przekleństwo wiedzy”. Zakładamy, że skoro my od prawie trzech lat żyjemy w rytmie kolejnych premier GenAI – co w tym świecie jest miarą całej epoki – to reszta świata również. Uważamy, że podstawy są już dawno za nami.
Nic bardziej mylnego. Wciąż ogromna rzesza profesjonalistów, twórców i menedżerów jest na absolutnym początku tej drogi. Są ciekawi, ale zagubieni. Chcą zacząć, ale nie wiedzą jak.
Naszą rolą, jako liderów i liderek tej zmiany, nie jest tylko patrzenie w przyszłość, ale także budowanie mostów. Ten artykuł to właśnie taki most. Spojrzałam wstecz na całe swoje dotychczasowe doświadczenie i tysiące eksperymentów, by wyselekcjonować kluczowe lekcje.
Stworzyłam listę „Dos and Don’ts” – praktycznych przykazań dla tych, którzy chcą świadomie wejść do świata AI. Traktujcie to jako gotowy materiał, który możecie wykorzystać w swoich zespołach, podczas szkoleń lub po prostu podesłać znajomym, gdy zapytają: „Stary, jak Ty właściwie z tego korzystasz?”. Zacznijmy wypełniać lukę między naszą bańką a rzeczywistością.
Jak więc skutecznie przeprowadzić kogoś (lub siebie samego) przez ten nowy świat? Jak zamienić szum informacyjny w realną kompetencję? Bazując na moich dotychczasowych doświadczeniach, podzieliłem ten przewodnik na trzy fundamentalne obszary: mentalne fundamenty (Mindset), szybkie wejście w interakcję (Praktyka) oraz to, co nazywam „techniczną odpowiedzialnością” (Higiena Danych i Bezpieczeństwo).
1. Mindset: Jak myśleć o AI (zanim w ogóle zaczniesz)
To tutaj wygrywa się lub przegrywa bitwę o adopcję AI. Zanim otworzysz jakiekolwiek narzędzie, musisz uporządkować własną głowę. To fundament, na którym zbudujesz – albo nie zbudujesz – realne kompetencje.
DON’TS:
Nie zaczynaj „bo FOMO” (Fear of Missing Out). Lęk przed wypadnięciem z obiegu to najgorszy doradca. Sprawia, że działasz reaktywnie, a nie strategicznie. Prowadzi prosto do chaosu: kompulsywnego kolekcjonowania zakładek do artykułów „100 najlepszych narzędzi AI” (których nigdy nie przeczytasz), zapisywania się na pięć kursów jednocześnie (których nigdy nie skończysz) i subskrybowania 20 newsletterów, które zaśmiecą ci skrzynkę. Efekt? Przeciążenie informacyjne, wzrost lęku i szybkie wypalenie, kończące się wnioskiem: „To chyba nie dla mnie”.
DOs:
Podejdź do tego metodycznie i spokojnie. To nie jest wyścig na 100 metrów, to maraton. A właściwie – to po prostu nowy element krajobrazu, który z nami zostanie. Musisz nauczyć się w nim nawigować, a nie przebiec go sprintem. Celem nie jest „poznać AI w weekend”, ale zbudować trwały nawyk korzystania z nowych narzędzi.
Daj sobie czas. Jak często powtarzamy w naszym darmowym kursie „Wprowadzenie do Metody Szubartowskiego”, twoja głowa potrzebuje odpowiednich warunków do nauki, a na pewno nie są nimi stres i pośpiech. Według Ryszarda Szubartowskiego mózg potrzebuje około 21 dni, aby realnie „wchłonąć” nowe koncepcje i zacząć budować trwałe ścieżki neuronowe. Wybierz jedno narzędzie i jeden konkretny cel (np. „Chcę, by AI pomagało mi pisać lepsze maile”). Poświęć na to 15 minut dziennie przez trzy tygodnie. To o wiele skuteczniejsze niż jeden chaotyczny, ośmiogodzinny zryw.
Checklista
Twój Cel: Zbudować trwały nawyk, a nie zaliczyć sprint.
- Czy mam realny cel?
- Zamiast: „Chcę poznać AI”. -> Lepiej: „Chcę używać AI, by pisać o 15 minut szybciej raporty tygodniowe”.
- Czy unikam FOMO?
- Czy świadomie ignoruję „newsy dnia” i skupiam się na jednym narzędziu lub jednej metodzie, którą chcę opanować w tym tygodniu?
- Czy dałem/am sobie czas?
- Czy mam w kalendarzu zablokowane konkretne, realistyczne okno czasowe na naukę (np. 3 x 20 minut w tygodniu), zamiast liczyć na „wolną chwilę”?
- Czy jestem cierpliwy/a?
- Czy akceptuję, że moje pierwsze prompty będą słabe, a wyniki przeciętne? Czy traktuję to jako część nauki, a nie porażkę?
- Czy ograniczam źródła wiedzy?
- Czy wybrałem/am jeden główny kurs lub jednego mentora, którego metodom ufam, zamiast słuchać 20 różnych „guru” jednocześnie?
2. Praktyka: Od teorii do sprawczości
Kiedy już mentalnie jesteś gotów, musisz zacząć działać. Natychmiast. Kluczem jest jak najszybsze przejście od pasywnego konsumenta treści do aktywnego użytkownika.
DONT’s:
Nie tkwij w teorii. Nie ma czegoś takiego jak „AI-logia” – nauka o AI dla samej nauki. Czytanie przez miesiąc o architekturze transformerów, historii modeli językowych i filozoficznych implikacjach AGI nie nauczy cię, jak AI może skrócić czas pisania raportu o połowę. To klasyczny paraliż analityczny. Nie czekaj, aż „wszystko zrozumiesz” albo „opanujesz sztukę pisania promptów”. W świecie AI technologia zmienia się tak szybko, że zanim skończysz czytać podręcznik do modelu w wersji 4.0, na rynek wejdzie 5.0, a twoja wiedza teoretyczna będzie nieaktualna.
DOs:
Jak najszybciej przechodź od teorii do praktyki. Bądź bezlitosnym eksperymentatorem. Kluczem do złapania „bakcyla” jest szybkie poczucie sprawczości – ten moment „Aha!”, gdy zdajesz sobie sprawę, że technologia faktycznie zrobiła za ciebie 30 minut żmudnej pracy, napisała sensowny fragment kodu albo podsumowała 20-stronicowy dokument w trzech punktach.
Co najważniejsze: testuj AI w tym, co ci najbliższe i najbardziej potrzebne. Nie rozwiązuj abstrakcyjnych problemów. Rozwiązuj swoje problemy.
- Musisz napisać raport na czwartek? Zamiast pytać „Jak pisać raporty?”, wrzuć swoje dane (oczywiście zanonimizowane!) i poproś: „Wygeneruj 5 kluczowych wniosków z tych danych” albo „Zaproponuj strukturę raportu menedżerskiego na podstawie tych punktów”.
- Chcesz budować markę osobistą? Zamiast „Jak budować markę?”, spróbuj: „Jestem ekspertem od logistyki. Napisz mi 3 pomysły na posty na LinkedIn, które pokażą moją wiedzę na temat optymalizacji łańcucha dostaw”.
To jest prawdziwa nauka. Na platformie CampusAI stworzyliśmy ścieżki kariery i kursy, które pomagają zrobić te pierwsze kroki bezpiecznie i konkretnie. Nie uczymy „o AI” – uczymy, jak używać AI do konkretnych zadań w marketingu, finansach czy HR, prowadząc cię za rękę przez realne przypadki użycia.
Użyj tej listy, aby upewnić się, że twoja nauka przekłada się na realne umiejętności, a nie tylko na pasywną wiedzę.
Twój Cel: Jak najszybciej poczuć „sprawczość” i realną wartość.
- Zasada 80/20:
- Czy co najmniej 80% czasu poświęconego na „naukę AI” spędzam aktywnie w narzędziu (pisząc prompty), a maksymalnie 20% pasywnie (czytając/oglądając)?
- Rozwiązuję swój problem:
- Czy zadanie, które właśnie wykonuję w AI, jest bezpośrednio związane z moją pracą lub życiem (np. „Streszczę tego maila”, „Napiszę plan projektu”)?
- Eksperymentuję z promptami:
- Czy próbuję zadać to samo pytanie na 3 różne sposoby?
- Czy dodaję kontekst („Jestem marketerem/rką…”)?
- Czy proszę o konkretny format („Daj mi to w formie tabeli…”)?
- Traktuję AI jak partnera:
- Czy „rozmawiam” z modelem? Czy proszę o doprecyzowanie, krytykuję jego odpowiedzi („To nie jest wystarczająco formalne, napisz to jeszcze raz”) i iteruję, zamiast akceptować pierwszą odpowiedź?
- Dokumentuję „małe zwycięstwa”:
- Czy zapisuję sobie (np. w osobnym notatniku) prompty, które dały świetny rezultat? Czy notuję, ile czasu właśnie zaoszczędziłem dzięki AI?
3. Higiena Danych i Bezpieczeństwo: Filary, o których zapominasz
To jest etap, na którym wykłada się większość entuzjastów. Są tak podekscytowani możliwościami generowania (outputem), że całkowicie zapominają o odpowiedzialności za wkład (input). A to właśnie input definiuje jakość i bezpieczeństwo całego procesu.
DON’Ts:
Nie bagatelizuj tego etapu. Nigdy nie wrzucaj do AI chaosu, oczekując w zamian porządku. Zasada „Garbage In, Garbage Out” (GIGO) – czyli „śmieci na wejściu, śmieci na wyjściu” – jest w erze AI podniesiona do potęgi. Model nie jest wróżką. Jeśli wrzucisz mu niechlujny, nieustrukturyzowany zbiór danych, otrzymasz w odpowiedzi niechlujną, generyczną analizę. Szybko dojdziesz do wniosku, że „to AI jest głupie”, podczas gdy problem leżał po stronie surowca.
DOs:
Poświęć czas na zrozumienie, CZYM karmisz model. Uporządkuj swoje bazy danych, nazwij poprawnie kolumny w Excelu, upewnij się, że dane są spójne. Naucz się je anonimizować, jeśli to konieczne (usuwać nazwiska, pesele, dane kontaktowe). Nie bój się na chwilę odejść od nauki o promptach i skupić się na absolutnych podstawach Data Science. Wierz mi – opłaci ci się to długofalowo. Zrozumienie, jak porządkować, czyścić i efektywnie „podawać” dane, to meta-umiejętność, która zostanie z tobą na dekady, daleko wykraczając poza kontekst samych LLM-ów. To umiejętność strukturyzowania informacji, kluczowa w każdej dziedzinie.
DON’Ts:
Nie myśl, że chodzi tylko o ciebie i twoją wygodę. Nie traktuj bezpieczeństwa jako „problemu działu IT”. Wrzucając dane do publicznych modeli, nie ryzykujesz tylko swoimi prywatnymi notatkami. Ryzykujesz unikatowymi pomysłami twojej firmy, strategiami marketingowymi na kolejny kwartał, poufnymi danymi klientów czy kodem źródłowym waszej aplikacji. Wklejenie wewnętrznej strategii firmy do publicznego czatu, by „zrobił z tego prezentację”, to nie jest spryt – to jest wyciek danych.
DOs:
Naucz się rozpoznawać zagrożenia od pierwszego dnia. Zadaj sobie fundamentalne pytanie: „Czy czułbym się komfortowo, gdyby to, co teraz wklejam, jutro znalazło się na pierwszej stronie ogólnodostępnego portalu?”. Jeśli odpowiedź brzmi „nie”, NIE WKLEJAJ TEGO do publicznego narzędzia. Zrozum, które narzędzia (jak darmowe wersje publiczne) otwarcie przyznają, że trenują się na twoich danych, a które (jak wersje Enterprise czy rozwiązania on-premise) gwarantują ci prywatność. Zarządzanie tym ryzykiem to dziś fundamentalna część kompetencji cyfrowych.
Użyj tej listy za każdym razem, gdy zamierzasz wprowadzić do AI jakiekolwiek dane, które nie są publicznie dostępne.
Twój Cel: Wykorzystać moc AI bez narażania siebie, firmy i klientów.
- Czy dane są czyste?
- Czy przejrzałem/am dane pod kątem oczywistych błędów, literówek, brakujących pól?
- Czy dane są zrozumiałe dla AI?
- Czy kolumny w tabeli mają jasne nazwy? Czy dane tekstowe są w miarę ustrukturyzowane?
- Czy dane są kompletne?
- Czy AI ma wystarczająco dużo kontekstu, aby dać sensowną odpowiedź? (np. czy prosząc o analizę sprzedaży, podałem też ramy czasowe?).
- Czy pamiętam o zasadzie GIGO?
- Jeśli wynik jest słaby, czy moją pierwszą myślą jest: „Jak mogę poprawić dane wejściowe?”, a nie „To AI jest głupie”?
- Test „Pierwszej Strony”:
- Pytanie kluczowe: „Czy czułbym/czułabym się komfortowo, gdyby to, co teraz wklejam, jutro znalazło się na pierwszej stronie ogólnodostępnego portalu?”
- Jeśli odpowiedź brzmi „NIE” -> STOP. NIE WKLEJAJ.
- Czy dane są anonimowe?
- Czy usunąłem/am wszystkie dane wrażliwe (nawet jeśli odpowiedź na poprzednie pytanie brzmiała „tak”)?
- Sprawdź: Imiona, nazwiska, adresy e-mail, numery telefonów, PESEL, NIP, dane finansowe, nazwy własne projektów wewnętrznych.
- Czy wiem, gdzie trafiają moje dane?
- Czy sprawdziłem politykę prywatności narzędzia?
- Czy wiem, czy administrator narzędzia (np. OpenAI, Google) używa moich danych do trenowania swoich modeli?
- Czy wyłączyłem „trenowanie na danych”?
- Czy (jeśli to możliwe, np. w ustawieniach ChatGPT) aktywnie wyłączyłem opcję „Chat history & training”?
- Czy korzystam z wersji firmowej?
- Jeśli pracuję na danych firmowych, czy korzystam z zatwierdzonego przez firmę, bezpiecznego konta (np. Enterprise), które gwarantuje prywatność danych?
Trwałej kompetencji w zakresie AI nie da się oprzeć na FOMO, chaosie i ignorancji dla bezpieczeństwa. A jednak dokładnie to próbuje robić wielu ludzi, pędzonych strachem przed wypadnięciem z obiegu. Rezultat jest przewidywalny: frustracja, wypalenie i szybki powrót do starych metod.
Zanim zaczniesz budować dom, przygotuj fundament
Lista „Dos and Don’ts”, którą tu przedstawiłam, to nie jest kolejny „zbiór hacków” na produktywność. To próba wyznaczenia najważniejszych punktów startowych dla każdego, kto chce mądrze wejść w ten świat.
- Spokojny Mindset to niezbędny punkt wyjścia.
- Świadoma Praktyka zamieniona w nawyk to motor napędowy całego procesu uczenia się.
- A Higiena Danych i Bezpieczeństwo to ramy, które zapewniają stabilność i sensowność naszych działań.
Jako pasjonaci, często ekscytujemy się tym, co można osiągnąć na zaawansowanym poziomie – skomplikowanymi promptami, łańcuchami agentów i pełnymi automatyzacjami. Ale zapominamy, że większość ludzi wciąż zmaga się z samymi podstawami. Bez nich każdy bardziej złożony wysiłek i każda ambitna implementacja po prostu poniesie porażkę przy pierwszym poważniejszym wyzwaniu.
Dlatego naszą misją, jako liderów tej zmiany, nie jest tylko patrzenie na najbardziej zaawansowane możliwości. Naszą misją jest powrót do samych początków i cierpliwe wspieranie innych w tych pierwszych, kluczowych krokach.
Ta lista to dopiero początek. To zaproszenie do świadomej edukacji – siebie i innych. Bo prawdziwa adopcja AI nie polega na tym, że kilka osób wie wszystko, ale na tym, że wszyscy wiedzą wystarczająco dużo, by korzystać z niej mądrze, produktywnie i bezpiecznie. Zacznijmy tę rozmowę – w naszych zespołach, firmach i domach.









