Twój koszyk jest obecnie pusty!
Jeszcze do niedawna nowoczesne technologie w rzeczywistości szkolnej kojarzyły się głównie z tablicami interaktywnymi, projektorami czy e-podręcznikami. Dziś jednak coraz większe znaczenie mają narzędzia AI.
Opinie środowiska szkolnego są zróżnicowane – obok głosów wskazujących na entuzjazm wobec sztucznej inteligencji, pojawiają się także wypowiedzi sceptyczne – i te zdają się dominować. Dyskusja ta jest wyjątkowo żywa, bo choć sztuczna inteligencja otwiera przed edukacją zupełnie nowe możliwości, to jednocześnie stawia pytania o nowe zadania nauczycieli i uczniów, a także o przyszłość samej szkoły w świecie zdominowanym przez technologię.
Technologia jako asystent
Narzędzia AI pomagają w przygotowywaniu dokumentacji czy planowaniu lekcji. Generują testy i pytania kontrolne, wspierają w dostosowaniu materiałów do różnych poziomów trudności, opracowują prezentacje czy grafiki. Nauczyciele zauważają także, że AI może być wykorzystywana do porządkowania informacji, tworzenia zestawień czy analiz.
Słowem: narzędzia sztucznej inteligencji pozwalają wykonywać pracę sprawniej oraz bardziej angażować uczniów w działania lekcyjne.
Sztuczna inteligencja w nauczaniu języków
Sztuczna inteligencja jest używana podczas nauki języków obcych. Ale jej narzędzia pomagają także w przygotowaniu ciekawych i angażujących ćwiczeń do wykorzystania podczas lekcji. Jedna z nauczycielek języka niemieckiego mówi: „Wspomagam się AI, gdy omawiamy jakiś film i tworzę do niego pytania, zadania. AI podpowiada mi również pomysły na ćwiczenia na rozgrzewkę, podsyła linki do krótkich filmików wprowadzających dany materiał leksykalny”.
Niewątpliwym atutem jest także sprawniejsza nauka słownictwa – sztuczna inteligencja daje możliwość generowania fiszek czy prowadzenia symulowanych rozmów. Co więcej – poprzez ułożenie zindywidualizowanych planów porządkuje proces nauki.
Okiem pedagogów szkolnych
„Młodzież chętnie wspomaga się AI, kiedy brak im pomysłu albo chcą poprawić styl swoich wypowiedzi.” – wspomina pedagożka z liceum ogólnokształcącego – „Sztuczna inteligencja też inspiruje, dostarcza rozwiązań, które mogą wykorzystać wielokrotnie.” Inna dodaje: „Dzięki AI [uczniowie] mogą powtarzać materiał, co usprawnia naukę. Dodam, że niektórzy mają notebooki, więc jest to jeszcze bardziej uproszczone, bo mogą wkleić zawartość notatki i ułożyć zadania”.
To nieliczne z wymienionych zalet technologii, które pokazują, że nauka może być szybsza, ciekawsza i mniej stresująca, a co za tym idzie – wykorzystanie AI w edukacji może pozytywnie wpływać na dobrostan młodzieży. Nie sposób pominąć jednak niebezpieczeństw wynikających z używania narzędzi sztucznej inteligencji. Pedagożki zwracają uwagę na to, że uczniowie często wyręczają się technologią, co może prowadzić do spadku motywacji wewnętrznej. Zagrożeniem jest także ograniczona empatia i brak pełnego rozumienia emocji przez AI.
Od nauczycieli usłyszeć można również, że AI może osłabiać kreatywność uczniów, wydłużać czas spędzany przed ekranem i ograniczać kontakty międzyludzkie. Najczęściej powtarzane obawy dotyczą tego, że młodzież będzie oddawać prace napisane przez ChataGPT. A zweryfikowanie, czy prace bądź zadania zostały napisane przez AI, jest zdecydowanie trudniejsze, niż nam się wydaje.
Nie da się również ukryć, że rozwój AI generuje lęk przed marginalizacją roli nauczycielek i nauczycieli. Skoro sztuczna inteligencja przejmie część ich obowiązków, to może będzie też mogła ich całkowicie zastąpić?
W kontekście technologicznych niepokojów grona pedagogicznego warto przywołać wnioski z badania „Obawy i zagrożenia związane z AI w edukacji: jedno zjawisko, różne perspektywy” (K. Patkowski, M. Zieliński). Ukazuje ono, że jako najczęstsze zagrożenia wymienia się brak ochrony prywatności danych, uprzedzenia algorytmiczne (błędy wynikające z trenowania modeli na nierzetelnych danych), ryzyko wzmacniania stereotypów kulturowych oraz brak jasnych norm etycznych w używaniu AI na zajęciach i poza nimi.
Praktyczne wskazówki dla nauczycieli
- ChatGPT można wykorzystać do przygotowania scenariuszy uroczystości szkolnych lub filmów promocyjnych. Wystarczy opisać koncepcję, cel i oczekiwane efekty, by otrzymać gotowy konspekt, a następnie dopasować go do własnych potrzeb.
- AI pomoże także w wyszukiwaniu potrzebnych zapisów ustaw czy wytycznych z rozporządzeń. Zwiększa tym samym tempo otrzymania interesujących nas informacji i usprawnia wprowadzanie poprawek do statutu. Warto pamiętać o możliwości zapytania chatbota o źródło wiedzy.
- Sztuczna inteligencja niewątpliwie ułatwia także pisanie wszelkiego rodzaju sprawozdań z pracy w zespołach. Wystarczy wypisać zrealizowane zadania, aby otrzymać dokument z usystematyzowanymi zapisami.
Brak systemowego wsparcia
Nie można zapomnieć także o trudnościach formalnych. Szkoły dziś po prostu nie są przygotowane na wprowadzenie AI. Włączenie technologii sztucznej inteligencji wiązałoby się z obciążeniami finansowymi, na które wiele instytucji nie może sobie pozwolić. Ponadto nie ma szkoleń i praktycznych wskazówek dla nauczycieli. A w takiej sytuacji trudno o spokój i otwartość. Niektórzy działają na własną rękę – czytają artykuły, uczestniczą w webinarach, testują metodą prób i błędów. Inni jednak powtarzają, że mają już tyle obowiązków, że niepotrzebne im są kolejne innowacje.
Przyszłość pod znakiem AI?
Mimo rozbieżnego stosunku do AI środowisko pedagogiczne jest niemal zgodne co do jednego – bez szkoleń i odpowiedniego wsparcia instytucjonalnego AI pozostanie czymś nieznanym i budzącym lęk. Przyszłość technologii w edukacji zależy więc przede wszystkim od tego, czy szkoły otrzymają narzędzia, a ich pracownicy – wiedzę, jak tych narzędzi efektywnie używać. Jasne procedury i podnoszenie kompetencji cyfrowych kadry pedagogicznej wydają się być kluczowe, aby ograniczyć obawy i skutecznie wykorzystać potencjał AI jako dydaktycznego asystenta.